Senator Mikołajczyk i sztuka czytania ze zrozumieniem
W nawiązaniu do artykułu „Ostre słowa senatora. Burmistrz hipokrytą?”, jaki ukazał się na łamach gazety „Rzecz Krotoszyńska” nr 1266 z 30 lipca br. (załącznik poniżej) , koniecznością wydaje się zamieszczenie kilku słów wyjaśnienia.
Czytanie ze zrozumieniem jest trudną sztuką. Zazwyczaj ułatwia je wykształcenie, pozycja społeczna czy doświadczenie życiowe. Nie gwarantują one jednak sukcesu. Najlepszym przykładem braku tej gwarancji są stwierdzenia pana senatora Łukasza Mikołajczyka (lat 41, z wykształcenia informatyk, z zawodu nauczyciel), wypowiedziane podczas konferencji prasowej na krotoszyńskim rynku. Wynika z nich, że pan senator nie zrozumiał komunikatu dla nauczycieli szkół i przedszkoli opublikowanego przez Burmistrza Krotoszyna (link), zwłaszcza ostatniego akapitu, w którym mowa o prawomocnych wyrokach. Pan senator Mikołajczyk nie jest wprawdzie prawnikiem, ale jako członek wyższej izby polskiego parlamentu oraz partii politycznej mającej prawo wypisane na sztandarach, powinien rozumieć, co oznacza „prawomocność”.
Zgodnie z art. 363 §1 Kodeksu postępowania cywilnego, orzeczenie sądu staje się prawomocne, jeżeli nie przysługuje co do niego środek odwoławczy lub inny środek zaskarżenia. Od wydanych przez Sąd Okręgowy w Kaliszu wyroków przysługiwała apelacja. W swym komunikacie Burmistrz Krotoszyna zapowiedział, że decyzje co do wniesienia apelacji zapadną po zapoznaniu się z argumentami zawartymi w pisemnych uzasadnieniach wyroków, a po ich uprawomocnieniu się bezzwłocznie je zrealizuje. Po zapoznaniu się burmistrz stwierdził, że interpretacja przepisów dokonana przez Sąd Okręgowy w Kaliszu nie jest w pełni przekonująca i wymaga kontroli przez sąd II instancji – Sąd Apelacyjny. Wydłużył się tylko proces ustalania stanu prawnego, co w niczym nie podważa ani nie zmienia zawartej w oświadczeniu burmistrza deklaracji odniesienia decyzji sądu do wszystkich nauczycieli.
Niezrozumienie pojęcia „prawomocność” doprowadziła więc pana senatora do fałszywego wniosku, że dla burmistrza „nauczyciele nie są […] ważni” i do nieuzasadnionego oskarżenia o hipokryzję. Obnaża ono jednak nie hipokryzję burmistrza, lecz niezdolność senatora do czytania ze zrozumieniem. Bez wątpienia osoby, śledzące wiadomości podawane w mediach, tej umiejętności pozbawione nie są i treści, udostępnione w niniejszym artykule, potrafią ze zrozumieniem odczytać.
Burmistrz Krotoszyna
Franciszek Marszałek
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Artykuł z tygodnika "Rzecz Krotoszyńska" z 30 lipca 2019 r.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -